Przejdź do głównej treści strony
Invest in Lubań
28-11-2014

Miasto Lubań jako jedyny samorząd w powiecie lubańskim ma wymierne szanse na pozyskanie dużych pieniędzy w nowym okresie programowania - Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego oszacował finansowe możliwości Lubania na ponad 24 miliony złotych. To efekt konsekwentnej polityki finansowej prowadzonej w minionej kadencji przez burmistrza Lubania Arkadiusza Słowińskiego.

Środki z Unii Europejskiej to nośny temat. Czy miasto Lubań jest przygotowane do ich pozyskiwania?
O zdanie zapytaliśmy burmistrza Lubania Arkadiusza Słowińskiego.

* Przed nami nowy okres programowania UE. Przez kolejne 6 lat samorządy będą mogły wiele zyskać, ale, by próbować, trzeba mieć do tego wolne środki w budżecie, możliwości finansowe, ludzi. Czy my to mamy? Lubań stoi przed szansą czy przed czarną dziurą?
- Mamy duże szanse. Jeśli chodzi o budżet, potwierdza to najnowsze opracowanie nie kogo innego, tylko Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego. W numerze 2/54/2014 „Studiów nad rozwojem Dolnego Śląska” przeczytamy, że Lubań bardzo wyróżnia się na korzyść na tle jednostek samorządu terytorialnego powiatu lubańskiego, których możliwości pozyskiwania funduszy z UE w nadchodzącym okresie sklasyfikowano jakie niskie lub bardzo niskie. Możliwa kwota inwestycji z UE w Lubaniu to ponad 24 milionów złotych. Dla porównania w powiecie lubańskim jest to 7 milionów, a wśród pozostałych gmin powiatu tylko gmina Leśna będzie w stanie przeprowadzić inwestycje na więcej niż milion złotych. Tego się nie robi od ręki, to jest mozolna praca z roku na rok. Zrestrukturyzowaliśmy zadłużenie miasta. Wiem, że to są trudne do zrozumienia operacje finansowe, ale wynika z nich ostatecznie to, co jest najważniejsze – mamy zdolność absorbowania środków z UE. Kadrowo też jesteśmy przygotowani. Projekty i dofinansowania to była kiedyś taka wiedza tajemna, teraz, po przerobieniu inwestycji z udziałem środków z UE na łącznie 52 miliony, większość samorządowców umie mówić tym językiem, myśleć w tych kategoriach. Kluczem jest doświadczenie a ktoś przecież projekty rozliczył a potem napisał i przeprowadził nowe.


* Kto, kiedy i jak „przerobił” te 52 miliony?
- Mówi się, że ze środkami z UE jest jak z yeti – nikt ich nie widział, wszyscy wiedzą, że są. Często po prostu nie zdajemy sobie sprawy, że coś było zrobione za unijne pieniądze. Musimy sobie też jasno powiedzieć, że lata 2011-2014 w całej Polsce były bardzo niekorzystne, jeśli chodzi o inwestycje dofinansowane z UE. Tak to skonstruowano, że otrzymujemy pieniądze z Unii Europejskiej w tak zwanych okresach programowania. Niby jeden okres powinien przechodzić płynnie w kolejny, ale rzeczywistość jest inna – ostatnie dwa lata każdego okresu to już tylko rozliczanie i sprawozdawczość i tak zwane dogrywki – konkursy na resztki pozostałych środków. Z kolei pierwsze dwa lata każdego okresu to czekanie na to aż instytucje ogólnopolskie stworzą ramy, praktycznie wtedy nie ma konkursów! Czyli w 2011 i 2012 roku mieliśmy taką misję, by prawidłowo wykonać zaplanowane inwestycje. Może powiem tylko krótko, że nie było to łatwe zadanie. Te lata to było także przygotowanie do projektów o przełomowym znaczeniu dla miejskiej infrastruktury – budowy Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych (29 milionów złotych) oraz rekonfiguracji systemu grzewczego (6,7 milionów). Dzięki pozyskanemu dofinansowaniu z problemem odpadów komunalnych poradziliśmy sobie wręcz wzorcowo, wymagało to ścisłej współpracy samorządu ze spółkami miejskimi i współpracy – na niespotykaną dotąd skalę - z sąsiednimi gminami. W międzyczasie musieliśmy mieć po pierwsze wszystko rozliczone, po drugie musieliśmy wyjść na czysto z płatnościami i zadłużeniem. Jednocześnie wykorzystywaliśmy „dogrywki”, stąd wziął się wyczekiwany od lat remont Przedszkola Miejskiego nr 3 w Lubaniu i blisko pół miliona złotych na tak potrzebną rewitalizację społeczną. Było w ogóle kilka takich projektów społecznych i kulturalnych, od wieloletniego projektu Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej aż po mniejsze projekty organizacji imprez. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że przy tym obciążeniu budżetu już więcej zrobić się nie dało. Tym bardziej, że kluczowym wyzwaniem było przygotowanie się do pozyskiwania kolejnych pieniędzy na inwestycje.


* Skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle? Pozycja Lubania w ogólnopolskim rankingu czasopisma „Wspólnota” jest znacznie niższa niż w poprzednich kadencjach. To chyba bardzo zła wiadomość?
- Nie możemy powiedzieć, że nie wzięliśmy sobie tego ze skarbnikiem do serca, takie dane to powód do niepokoju, więc zrobiliśmy bardzo staranny „rachunkowy rachunek sumienia”. Wzięliśmy pod lupę kryteria rankingu, wyniki innych gmin i – po raz kolejny - dokumenty finansowe. Wszystko wskazuje na to, że najwięcej straciliśmy na fakcie, że ranking podsumowujący całą kadencję sporządzono w oparciu o dane z 2013 a w przypadku niektórych gmin nawet 2013 roku. My wtedy kończyliśmy większość inwestycji, pewnie się „nie załapały”. Autorzy badania w solidnym wstępie raportu wskazują na jego ograniczenia i przyznają, że przy przyjętej przez nich metodzie badania, wyniki nie muszą oddawać stanu faktycznego a czasami zaskoczyły ich samych. Faktycznie, trudno nie być zaskoczonym - świetnie prosperujące Zakopane pozostaje z tyłu za nami, Olszyna zarządzania przez wszystkie rankingowe kadencje przez jednego włodarza leci raz w górę raz w dół, a gmina wiejska Lubań, w innym tegorocznym rankingu tego samego czasopisma oceniona bardzo wysoko – tym razem dołuje. Zachęcam do lektury kryteriów rankingowych, jest pouczająca, przyjęte wyznaczniki rozwoju regionu bywają równie zaskakujące jak wyniki.
*A kiedy wyniki rankingów są korzystne dla miasta, też się robi taki rachunek sumienia?
- Oczywiście. Warto wiedzieć, co – i czy na pewno – zrobiło się dobrze, żeby móc to powtórzyć i utrwalić. Na przykład zmniejszające się w Lubaniu koszty administracji potwierdza nie tylko jeden z rankingów „Wspólnoty”. Każdy może sobie popatrzeć w zestawieniu www.sprawdzsamorzad.pl, że te wydatki spadły i to o około 30%. Z tego samego źródła dowiemy się, że kwota zadłużenia od roku 2010 zmalała. O 130% wzrosły wydatki na gospodarkę komunalną i ochronę środowiska o 38% na ochronę zdrowia. Porównując rok 2010 do roku 2013 zmalały nasze wydatki, o kwotę ponad 5,7 miliona złotych. Oczywiście wydatki to rozwój regionu, ale z funduszami unijnymi tak właśnie jest, że jest czas wydawania i czas oszczędzania. A później czas starania się o środki, między innymi w Urzędzie Marszałkowskim.


 

Nasza witryna wykorzystuje pliki cookies, m.in. w celach statystycznych. Jeżeli nie chcesz, by były one zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Więcej na ten temat...