Lubańska strategia w dwóch zdaniach

Po co Lubaniowi ta strategia?
- Po to, by Lubań się nie zwijał, jak to mówią, ale rozwijał. Jeśli nie zareagujemy w końcu na dziejące się na naszych oczach przemiany społeczne i gospodarcze, zostaniemy z tyłu, jako coraz bardziej słabnące miasto a nie gospodarcze i społeczne centrum regionu.
Dlaczego strategia tak długo powstawała?
- Mogliśmy po prostu zlecić komuś napisanie strategii jako dokumentu, wybraliśmy jednak inną, dużo trudniejszą drogę – każdą działką zajmowały się osoby z Lubania na co dzień w niej działające, było ich ponad 100. Dzięki temu wiemy, że zadania i cele nie są wzięte z sufitu, ale odpowiadają na prawdziwe potrzeby lubanian i są realistyczne, do zrobienia.
Co właściwie jest w tej strategii? Co kryje się za okrągłymi hasłami: ożywienie miejskiej gospodarki, wspieranie rozwoju społecznego, efektywne wykorzystanie położenia Lubania, zrównoważony rozwój miasta, wykreowanie pozytywnego wizerunku?
- Ogrom, naprawdę ogrom, roboty do wykonania. Większość tych rzeczy, o których mówiło się od lat, narzekając, że nie umiemy z nich wybrnąć i trochę nowych pomysłów, około 70 konkretnych zadań, które co roku będą nam określać nasz budżet i to, co robimy.
Po kolei – czy da się ożywić miejską gospodarkę?
- Tak, jeśli staniemy na „dwóch nogach” - pierwszą będzie mozolna robota przy uwalnianiu obecnie niedostępnych terenów inwestycyjnych pod zakłady pracy, Zachodnia Obwodnica Miasta to nasza nadzieja. Drugą nogą musi być uczynienie z Kamiennej Góry terenu pod dużą inwestycję turystyczną.
Czy to prawda, że w Lubaniu ma być jakiś Disneyland? To realne pomysły?
- Potwierdzam, że myślimy o parku rozrywki, w tej chwili ludzie nie jeżdżą tylko do Legolandów i Disneylandów, ale do wszelkich innych miejsc, które zapewniają im dobrą, aktywną rozrywkę, ciekawe przeżycia, wypoczynek inny niż wszystkie. Takie miejsce jest potrzebne i dobrze się sprzeda a Lubań się ożywi.

Obecnie nie ma tłumu turystów w Lubaniu, jak można mówić, że takie pomysły mają przyszłość?
- Musimy wykorzystać w końcu nasze naturalne bogactwo – położenie. My nie jesteśmy „daleko od szosy”, a tylko 10 km od autostrady, na styku trzech superatrakcyjnych krain trzech krajów, obok masowo odwiedzanego kurortu i znanego na całym świecie zamku, trzeba w końcu to wykorzystać i wyjść z jakąś własną ofertą.
„Podniesienie poziomu rozwoju społecznego mieszkańców miasta” brzmi już jak typowa mowa trawa. Trudno uwierzyć, że to ma jakiś wymierny sens. Ma?
- Jasne że ma, jak wszyscy mieszkańcy będą siedzieć w marazmie i wyczekiwać zmian, to one nigdy nie nastąpią. Musimy dalej uczyć się pracy ramię w ramię i dialogu ze wszystkimi, dobrze nam wychodziło wspólne organizowanie mniejszych przedsięwzięć społecznych, edukacyjnych i kulturalnych, wzięliśmy się za większe, a jak dalej będziemy trenować, to damy radę tym największym - gospodarczym i społecznym.
„Zasady zrównoważonego rozwoju”?
- Tu chodzi o miasto przyjazne mieszkańcom i środowisku, nie składające się z betonu, ale przyciągające swoją energią kreatywnych ludzi. O to, by ekologię traktować nie jako przykry i uciążliwy obowiązek, ale jako atut.
A do czego potrzebne jest wykreowanie pozytywnego wizerunku miasta? Mało jeszcze tego wizerunku? Będzie więcej wydawnictw i ulotek?
- Naszym celem jest to, byśmy uwierzyli w siebie i to po części już realizujemy, bo nikt nas nie będzie lubił, jak sami siebie nie będziemy lubić. Następnie przygotujemy produkt – inwestycyjny i turystyczny i z tą ofertą poszukamy tych, którzy sami odnosząc korzyści, zagwarantują nam korzyść najważniejszą – ożywienie Lubania.

Konsultacje społeczne projektu strategii odbędą się po przyjęciu uchwały przez Radę Miasta Lubań podczas marcowej sesji. Konsultacje będą trwały od 1 do 20 kwietnia, bieżące informacje na ten temat będą publikowane na stronie www.luban.pl
(AŁ)