Dziś upamiętniono 76. rocznicę wybuchu II wojny światowej Ku czci poległych na frontach II wojny światowej odczytano „Apel Poległych” a kompania honorowa oddała salwę. Na placu 3 Maja nie zabrakło przedstawicieli instytucji, pocztów sztandarowych organizacji kombatanckich, delegacji służb mundurowych, funkcjonariuszy oraz słuchaczy z OSS SG w Lubaniu. Burmistrz Miasta Lubań Arkadiusz Słowiński w swojej mowie podkreślił znaczenie walki, jaką podjęli Polacy w obronie szacunku dla człowieczeństwa oraz zobowiązania, ciążące na nas współcześnie ze względu na pamięć o poległych i ich heroizmie.
- Cztery dni po objęciu władzy tzn. 3 lutego 1933 r. Adolf Hitler spotkał się z niemiecką generalicją. Oświadczył wówczas, że zasadniczo ma dwa cele, rozbudowa armii oraz wywalczenie przestrzeni życiowej na wschodzie, którą należy bezwzględnie zgermanizować. Dotrzymał słowa. Wiosną 1939 r. Wehrmacht był gotowy do akcji, aparat terroru działał doskonale, a Niemcy zdążyli już uwierzyć, że są rasą panów a na drodze do pełnego szczęścia stoją im jeszcze Żydzi i Polacy. W sierpniu generalicja otrzymała rozkaz: Bądźcie bez litości! Bądźcie brutalni! Zniszczenie Polski jest waszym pierwszym zadaniem! - mówił burmistrz Miasta Lubań Arkadiusz Słowiński podczas uroczystości. - Później niepotrzebne były już słowa. Słychać było tylko szczęk broni i płacz. „Naród panów” rozpoczął swój marsz ku wielkości. Aż trudno uwierzyć, że cywilizowany naród, wychowany na dziełach Goethego i wiodący prym na polu nauk humanistycznych zawierzył zdziczałej grupie radykałów i dał się uwieść mirażem sukcesu kosztem zbrodni. A zbrodni wojna ta miała przynieść więcej niż jakikolwiek wcześniejszy konflikt. Na terenach podbijanych przez Niemców w jednym momencie całe nacje były wyjmowane spod prawa. Pogarda dla człowieka stawała się normą. Niearyjski człowiek w świetle hitlerowskiej propagandy był sprowadzany do poziomu robactwa i tak też był traktowany. Polacy jako pierwsi stawili opór niemieckiemu barbarzyństwu - podkreślił A. Słowiński. - Choć przewaga wojsk spod znaku swastyki była ogromna, walczyliśmy z wielkim poświęceniem i niezłomną wiarą w słuszność tej ogromnej daniny krwi. Nie da się ukryć, że Wehrmacht w wojnie z Polską dotarł do granic swoich możliwości, że poniósł duże straty osobowe i sprzętowe. Mimo to, nie dane nam było zatrzymać wówczas jego pochodu. Jednakże jak pokazała historia, wrześniowa klęska była tak naprawdę pierwszą bitwą w tej wojnie. Polacy nie oddali wówczas ostatniego strzału. Przecież do ostatniej sekundy II wojny światowej na wszystkich frontach walczyli za naszą i innych wolność. Tego nikt nam nie odbierze - kontynuował gospodarz miasta. - Niezłomny jest duch naszego narodu, niezłomna jest nasza wiara, niezłomne jest idea wolnego państwa polskiego! Dzisiaj po 70 latach od tamtych dramatycznych wydarzeń możemy z dumą spojrzeć na naszą historię i teraźniejszość. Wówczas uczyniliśmy wszystko, co było w naszej mocy, by bronić siebie i innych. Dzisiaj, dzięki naszym przodkom, żyjemy w wolnym państwie i nie musimy się wstydzić. Mamy moralne prawo i obowiązek zarazem, jak żaden inny naród Europy, do tego by piętnować wszelkie przejawy radykalizmu i nazywać zło po imieniu. Nauczono nas tego w domu i w szkole. Oddajmy zatem należyty hołd naszym dzielnym rodzicom i dziadkom. Byli, są i będą wielkim ludźmi, bo wielkie i czyste były ich czyny - zakończył burmistrz Lubania.
ŁCR