Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, utworzone w 2018 roku, odpowiada za krajową gospodarkę wodną.
Misją PGW WP jest ochrona mieszkańców Polski przed powodziami i suszami, zrównoważone gospodarowanie wodami dla ochrony zasobów wodnych i zapewnienie dobrej jakości wody dla obecnych i przyszłych pokoleń.
W Lubaniu swoją siedzibę ma jednostka organizacyjna PGW WP - Nadzór Wodny. 27 lutego na zaproszenie radnych odpowiedziała jego kierowniczka Aleksandra Czeladka, która podsumowała działalność swojego urzędu na terenie Lubania. Z przedstawionych informacji wynika, że przez Lubań przepływa 13,12 km naturalnych cieków wodnych pod nadzorem PGW WP, tj. Kwisa, Siekierka, Gozdnica, Łazek. Mamy też jeden stopień wodny na Kwisie. Aby przeciwdziałać powodziom, na terenie naszego miasta w 2023 roku przeprowadzono prace oczyszczające koryto rzeki Siekierki. Niestety, ze względu na brak środków, nie na całej długości. Uporządkowano też skarpy, wywroty drzew, a także usunięto drzewa i krzewy, które wyrosły na skarpie rzeki Kwisy - w rejonie ul. Mostowej i ul. Jeleniogórskiej.
- Nie możemy jednak wyczyścić brzegów „do zera”, gdyż Kwisa należy do obszaru Natura 2000, a i odgórne zalecenia idą obecnie w kierunku renaturalizacji, czyli ograniczenia ingerencji w celu utrzymania bioróżnorodności rzek i innych cieków wodnych. Oczywiście zlecamy na bieżąco usuwanie tam bobrowych czy innych zatorów, które negatywnie wpływają na stan rzek – mówiła kierowniczka Nadzoru Wodnego Aleksandra Czeladka.
Obecnie trwają prace nad dokumentacją projektową wraz z uzyskaniem decyzji pozwolenia na realizację inwestycji oraz decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dotyczące zadania „Siekierka – zwiększenie retencji i poprawa bioróżnorodności”. Celem przedsięwzięcia jest regulacja całego odcinka rzeki na terenie Lubania poprzez pogłębienie koryta i wzmocnienie brzegów. Planowana jest odbudowa części murów oporowych i budowa nowych. Dzięki tym działaniom rzeka stanie się bardziej drożna.
Zasięg terytorialny lubańskiego Nadzoru Wodnego obejmuje teren od Żagania po Szklarską Porębę. Łącznie jest to 1200 km2 i 800 km cieków wodnych. Na tak duży teren, placówka otrzymała na bieżący rok jedynie 200 tysięcy złotych z przeznaczeniem na prace utrzymaniowe. Jest to kropla w morzu potrzeb, więc wybierane są te odcinki, które stwarzają największe prawdopodobieństwo wylewów przy posesjach. W 2024 roku zrealizowane zostaną prace na odcinkach Olszówki w Olszynie, Brodu w Henrykowie Lubańskim, Oldzy w Olesznie Podgórskiej, Bruśnika w Leśnej i Świeciu. Zapewnione są też pieniądze na koszenie 20 kilometrów wałów przeciwpowodziowych oraz utrzymanie jazu w Kliczkowie.
Nie przewidziano środków prac na dalszym biegu Siekierki. Jednak nasza rzeka jest co dwa lata czyszczona, często kosztem cieków w innych miejscowościach. W najbliższym czasie nie są też planowane żadne roboty inwestycyjne na Kwisie. Warto wiedzieć, że samo koszenie brzegów rzeki to koszt około 10 tysięcy złotych za 1 km.
Burmistrz Miasta Lubań Arkadiusz Słowiński podkreślił bardzo dobrą współpracę z Nadzorem Wodnym.
- Rozmawiamy. Wspólnie zrobiliśmy wiele rzeczy – taniej, ale efektywnie – mówił burmistrz.
Samorząd jest otwarty na współpracę i możliwość partycypacji w kosztach utrzymania lubańskich rzek. Stosowne porozumienie być może zostanie podpisane na działania przyszłoroczne.
Podczas sesji dowiedzieliśmy się również, że Wody Polskie mają ubezpieczenie od szkód. Mieszkańcy, poszkodowani wylewami rzek, mogą zwracać się z wnioskiem o odszkodowanie.
Na koniec niezbyt dobra wiadomość – pomijając fakt, że do wody wchodzimy tylko w wyznaczonych do tego miejscach – kierowniczka Nadzoru Wodnego nie odniosła się entuzjastycznie do pomysłu kąpieli w Kwisie.
(ŁCR)